stefan kardynał wyszyński jedna jest polska

Ks. Stefan Wyszyński brał udział w Powstaniu Warszawskim pod pseudonimem Radwan III jako kapelan podwarszawskich oddziałów AK; Zemdlał, asystując po raz pierwszy przy operacji w szpitalu Tytuł: WIARA I ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Autor: Stefan Kardynał Wyszyński. Wydawnictwo: SOLI DEO/ SUMUS. Oprawa miękka. Liczba stron: 270. ISBN: 9788388202773. "Każdy z nas zna swoje życie, patrzył nieraz w swoje serce. Może czasem wątpił o sobie całkowicie, ale tak niewiele było potrzeba,by na nowo odzyskał siły. Stefan Wyszyński może być patronem na trudne czasy izolacji, które teraz wielu z nas przeżywa - zauważyła pisarka Ewa Czaczkowska podczas spotkania online na Jasnej Górze przed beatyfikacją Prymasa Tysiąclecia. „Maryjne drogi do świętości” to cykl przygotowujący do wyniesienia na ołtarze tego wielkiego czciciela Królowej Polski. Było to wyjątkowe wydarzenie dla polskich katolików. Jest też szeroko komentowane. - Kardynał Wyszyński od samego początku uważał, że ten cały komunizm jest idiotyczny - wskazuje w Kardynał Wyszyński obrońcą Kościoła, narodu i tradycji. Bez wątpienia prymas Stefan Wyszyński może uchodzić za największy autorytet moralny i społeczny. Toteż nie powinno nas dziwić, że jest patronem wielu ulic, instytucji i szkół. Od początku posługi kapłańskiej pełnił szereg odpowiedzialnych funkcji, pozostawiając Mann Mit Grill Sucht Frau Mit Kohle Schürze. GDYBY DZISIAJ ŻYŁ I ZAAPELOWAŁ, ŻEBY POLACY SZCZEPILI SIĘ PRZECIWKO COVIDOWI, POSŁUCHAŁBY GO CAŁY NARÓD. Prymas Stefan Wyszyński był bowiem dla swoich rodaków największym autorytetem moralnym i duchowym, pasterzem darzonym bezgranicznym zaufaniem, charyzmatycznym przywódcą, ojcem narodu. Dlatego jego słowa miały niezwykłą siłę oddziaływania i wywoływały pozytywny rezonans w trudno sobie wyobrazić, żeby prymas Polski przemawiał w imieniu narodu. Ale za czasów kardynała Wyszyńskiego tylko komuniści uważali tę rolę prymasa za uzurpację. Dziś polskie społeczeństwo jest bardziej spolaryzowane, autorytet Kościoła katolickiego spada, a sam tytuł prymasa ma znaczenie wyłącznie honorowe. Tymczasem jeszcze czterdzieści lat temu, kiedy kardynał Wyszyński umierał, funkcja prymasa wiązała się ze sprawowaniem realnej władzy w Kościele katolickim w Polsce. Przez cały okres prymasostwa kardynał Stefan Wyszyński był dla większości Polaków najważniejszą osobą w państwie. Pierwsi sekretarze PZPR mijali, odchodzili w niesławie, a on trwał niczym opoka. Program wolności Jedną z największych zasług ks. Wyszyńskiego było ocalenie jedności Kościoła, mimo zaangażowania przez władzę komunistyczną olbrzymiej machiny państwowej, usiłującej go osłabić i podzielić. Dzięki prymasowi Kościół ostał się jako jedyna w Polsce przestrzeń wolności, gdzie z ambony można było powiedzieć wszystko, co pomijała lub niszczyła komunistyczna propaganda. Gdyby nie funkcjonowanie silnego, spójnego wewnętrznie Kościoła z tak silnym przywódcą, jakim był kard. Stefan Wyszyński, nasza wolność nie przyszłaby tak szybko, choć prymasowi nie dane było jej doczekać. Przewidując, że komunizm prędzej czy później upadnie, Wyszyński uważał, że na ten właśnie moment trzeba się przygotować, wychowując ludzi do wewnętrznej wolności i głoszenie potrzeby wolności człowieka, czego komunizm był jawnym zaprzeczeniem. Prymasowski program polskiej wolności, którego ważne akcenty znalazły się w kazaniach świętokrzyskich z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, stawiał w centrum prawa jednostki, rodziny i narodu, uwrażliwiając także na prawdę historyczną. Kard. Wyszyński, jak zauważył historyk prof. Paweł Skibiński, postrzegał komunizm przede wszystkim jako niebezpieczeństwo duchowe, a jego starcie z Kościołem jako spór właściwie transcendentalny. Był przekonany, że komunizm jest fałszywym projektem antropologicznym, a starcie z nim powinno być „walką moralną” a nie fizyczną. Nie negując zasług innych, w tym opozycji demokratycznej, trzeba przypomnieć, że przez wiele lat prymasostwa kard. Wyszyński był osamotniony. To on – jako „niekoronowany król Polski” – uosabiał nadzieje i aspiracje wolnościowe milionów Polaków, także tych, którzy stali z dala od Kościoła. Prymas ocalił chrześcijańską tożsamość narodu, ustrzegł go w znacznym stopniu przed skutkami ateizacji, i sprawił, że eksperyment o nazwie komunizm w Polsce, będący w istocie idiotyczną utopią, wedle określenia jednego z opozycjonistów, nie do końca się u nas udał. Dzięki roztropności kard. Wyszyńskiego w Polsce udało się zachować spokój społeczny. Dostrzegli to w końcu przedstawiciele władzy komunistycznej, w tym pierwszy sekretarz KC PZPR – Edward Gierek. Uznając Kościół jako czynnik ładu społecznego, szukali wsparcia prymasa. Wspólnota Polaków Powstanie „Solidarności” w świadomości społecznej łączy się z pierwszą wizytą Jana Pawła II w Polsce. Fenomen wolnego związku zawodowego nie mógłby jednak zaistnieć, gdyby nie długotrwała praca prymasa, który scalił naród. Poprzez swoje nauczanie i ogólnopolskie projekty – Wielką Nowennę i Milenium, będące w istocie programami odnowy społecznej, stworzył z Polaków wspólnotę. Prymas nie przerobił „zjadaczy chleba” w aniołów, jak chciał Słowacki, ale wychował ludzi świadomych, odpowiedzialnych i gotowych do podejmowania zadań społecznych. Już Śluby Jasnogórskie, których autorem był uwięziony w Komańczy kard. Wyszyński, a które zgromadziły 26 sierpnia 1956 r. na Jasnej Górze milion wiernych, były znakiem, że w konfrontacji z władzą ludową Kościół kierowany przez prymasa wyszedł zwycięsko i ma w Polsce „rząd dusz”. Kościół, niczym osaczony przez przeciwnika bokser, zapędzony do rogu i ukryty za podwójną gardą, przeszedł do ofensywy, choć będzie musiał wyjść z jeszcze niejednego zwarcia, aby wygrać walkę. Potwierdzeniem mocy duchowej Polaków będzie masowo manifestowana wierność Kościołowi we wszystkich miejscach nawiedzenia kopii obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej w ramach opracowanego przez kard. Wyszyńskiego programu Wielkiej Nowenny, przygotowującego Polaków na 1000-lecie chrztu Polski. Gwoździem do trumny dla komunistów okażą się obchody milenijne na Jasnej Górze. Władysław Gomułka, pierwszy sekretarz PZPR, ugodził prymasa w samo serce, nie pozwalając na przyjazd do Polski papieża Pawła VI, ale to kard. Wyszyński, jako legat papieski, mógł się czuć moralnym zwycięzcą, który miał za sobą cały naród. Te wielkie akcje duszpasterskie nie tylko uodporniły społeczeństwo na gigantyczną ateizację, ale doprowadziły do jego duchowej autonomii. Od 3 maja 1966 r. komunizm w Polsce zaczął pochód w kierunku upadku, choć wyleniały smok jeszcze będzie się starał kąsać w 1968, 1970, 1976 i – już po śmierci prymasa – 13 grudnia 1981 r., próbując stłamsić opór społeczny. Pojednanie ponad morzem krwi Prymas Wyszyński odegrał istotną rolę w integracji z Polską ziem zachodnich i północnych, które po wojnie znalazły się w naszych granicach i zostały zasilone przez Polaków przesiedlonych z kresów wschodnich. Często odwiedzał te tereny, przyczyniając się do ich repolonizacji, przy pomrukach części katolickiej hierarchii w Niemczech nieakceptującej nowego status quo i przeszkodach czynionych przez władzę ludową, choć działalność prymasa była zgodna z polską racją stanu. 16 października 1966 r. mówił w Trzebnicy na Dolnym Śląsku: „Stoimy na Ziemi Ojczystej, po wiekach odzyskanej, która potrzebuje naszych serc, abyśmy ją miłowali, naszych dłoni, abyśmy ją uprawiali, naszej obecności, abyśmy dostarczali argumentów na arenie światowej, że jesteśmy tu potrzebni, że jesteśmy tu u siebie!”. Poprzez słynne orędzie biskupów polskich do niemieckich z 1965 r. ze słowami „przebaczamy i prosimy o przebaczenie” kard. Wyszyński położył wielkie zasługi dla pojednania polsko-niemieckiego. Wprawdzie głównym architektem tego dokumentu był arcybiskup metropolita wrocławski Bolesław Kominek, to jednak prymas wziął całą odpowiedzialność za opublikowanie orędzia. Dlatego ostrze propagandy komunistycznej skierowane było właśnie przeciw niemu, i – w mniejszym stopniu – przeciwko wspierającemu prymasa metropolicie krakowskiemu kard. Karolowi Wojtyle. Warto podkreślić, że na gest przebaczenia zdobył się człowiek, który doznał od Niemców wielu krzywd. Podczas wojny Wyszyński był bowiem ścigany przez gestapo, a jego diecezja (włocławska) ucierpiała najbardziej personalnie (wielu kolegów kapłanów późniejszego prymasa zginęło w obozach koncentracyjnych), nie wspominając o straszliwych stratach poniesionych przez Polaków. Opatrznościowy udział w konklawe Nie ma przesady w stwierdzeniu, że kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu zawdzięczamy papieża. Jako niezłomny świadek wiary, przywódca Kościoła i człowiek zawierzenia, miał olbrzymi wpływ na formację pasterską Karola Wojtyły, który w cieniu wielkiego prymasa wykuwał swój geniusz duszpasterski. Niektóre idee prymasa stały się inspiracją dla Jana Pawła II, np. 9-letnie przygotowanie do Milenium Chrztu Polski były wzorem do przygotowania jubileuszu 2000 lat chrześcijaństwa. Karol Wojtyła najbardziej cenił w prymasie Wyszyńskim świadectwo wiary, o czym wyraźnie powiedział 23 października 1978 r. w czasie pierwszej audiencji dla Polaków: „Nie byłoby tego Papieża Polaka, który dziś pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było twojej wiary nie cofającej się przed więzieniem i cierpieniem, twojej heroicznej nadziei, twego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła”. Zbyt mało podkreśla się rolę kard. Wyszyńskiego w wyborze Jana Pawła II. Prymas jeszcze wchodząc na konklawe do Kaplicy Sykstyńskiej 14 października 1978 r., był absolutnie przekonany, że kolejnym papieżem może zostać tylko Italczyk. Kiedy jednak żaden z dwóch faworytów, kardynałów włoskich, nie miał szans na elekcję i w głosowaniach coraz częściej pojawiało się nazwisko Wojtyła, w prymasie Wyszyńskim nastąpiła przemiana. Podczas posiłków i przerw, w rozmowach z kardynałami niemieckimi i amerykańskimi, sugerował, że metropolita krakowski byłby najlepszym kandydatem na tron Piotrowy. Kiedy zaś szala zwycięstwa zaczęła się przechylać na korzyść Wojtyły, prymas dodał mu otuchy, mówiąc: „Jeśli wybiorą, proszę przyjąć”. Jak przyznał po latach w rozmowie z członkiniami Instytutu Prymasowskiego Jan Paweł II, te słowa miały znaczenie decydujące w akceptacji „wyroku” konklawe, gdyż, jak się wyraził, „nie zostawiłby samego Prymasa w Polsce”. Skoro jednak kard. Wyszyński nalegał na przyjęcie najwyższej godności w Kościele, rozwiązało to ręce elektowi. Poświadczył to papież niedługo po konklawe. W zbiorach Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego znajduje się niepublikowany dotychczas, odręczny list papieża do kard. Wyszyńskiego z 3 listopada 1978 r., w którym Ojciec Święty dziękuje księdzu prymasowi za „tak opatrznościowy udział w ostatnim konklawe”. „Idzie nowych ludzi plemię” Kard. Wyszyński położył wielkie zasługi dla kultury polskiej. Dzięki jego staraniom w Warszawie zostało odbudowanych 55 kościołów, w znacznej części zabytkowych, zniszczonych podczas wojny, łącznie z archikatedrą św. Jana. Można zapytać: co w tym dziwnego, że pasterz Kościoła chciał odbudować zburzone świątynie? To prawda, ale kard. Wyszyński wykazał się tutaj nadzwyczajnym uporem i determinacją. Prymasowi zawdzięczamy powojenną regotyzację wspaniałej katedry gnieźnieńskiej – uważał, że właśnie gotyk najpełniej wyraża piękno Boga. To w dużej mierze dzięki czteroletnim zabiegom na płaszczyźnie kościelnej i dyplomatycznej kard. Wyszyńskiego wróciły w 1961 r. do Polski, zdeponowane w czasie wojny w Kanadzie, skarby wawelskie. Były wśród nich arrasy jagiellońskie, szczerbiec, czyli miecz koronacyjny królów polskich oraz autografy dzieł Chopina. Te zasługi prymasa media PRL-owskie skrzętnie przemilczały. W Polakach kardynał Wyszyński rozbudzał zamiłowanie do kultury ojczystej, zwłaszcza literatury, bogato cytując dzieła pisarzy i poetów, także tych mniej znanych. Z powieści Eugeniusza Małaczyńskiego „Koń na wzgórzu” cytował często frazę: „Idzie nowych ludzi plemię”. Wierzył, że tymi nowymi ludźmi będą jego rodacy, realizujący program Ośmiu Błogosławieństw. Uczył rodaków, jak należy być dumnym z ojczystej historii, podkreślając jej znaczenie dla kształtowania tożsamości narodowej. Kiedy trzeba powiedzieć: non possumus To w dużej mierze dzięki prymasowi Kościół katolicki w Polsce pełnił rolę stróża narodowego dziedzictwa i pielęgnował pamięć o ważnych postaciach i rocznicach historycznych, które komuniści chcieli wymazać ze świadomości Polaków, jak np. obchody 11 listopada czy 3 maja. Postawa Prymasa Tysiąclecia pozostawała wzorcem postępowania dla wielu Polaków. Współczesnych mu katolików uczył, jak zawierzyć Bogu i zachować wiarę w systemie zwalczającym niesione przez nią wartości. Wszystkim Polakom wskazywał drogę do wolności, przypominał o naszej podmiotowości i tożsamości. Dzisiaj przypomina, że należy szanować godność każdego człowieka. Pokazuje, że w sytuacji wyborów moralnych, kiedy nie ma miejsca na kompromis, trzeba powiedzieć: „non possumus”, choćby miałoby się za to zapłacić wysoką cenę. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera KorzenieCzłowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu. Jeżeli powtarzano nam „Finita la Polonia” a głos z Watykanu mówił: „Polska nie chce umrzeć”, to było to tylko potwierdzenie woli Narodu. Polska może żyć własnymi siłami, własnymi mocami, rodzimą kulturą wzbogaconą przez Ewangelię Chrystusa i przez czujne, rozważne działanie Kościoła. Polska może żyć tu, gdzie jest, ale musi mieć ku temu moc. Musi patrzeć i ku przeszłości, aby lepiej osądzać rzeczywistość, i mieć ambicję trwania w przyszłość. Naród jest jak mocne drzewo, które podcinane w swych korzeniach, wypuszcza nowe. Może to drzewo przejść przez burzę, mogą one urwać mu koronę chwały, ale ono nadal trzyma się mocno ziemi i budzi nadzieję, że się nie obronimy naszej Ojczyzny, a musimy jej przecież bronić. Brońmy jej więc miłością! Naprzód między sobą, aby nie podnosić ręki przeciw nikomu w Ojczyźnie, w której ongiś bili nas najeźdźcy. Nie możemy ich naśladować. Nie możemy sami siebie poniewierać i bić. Polacy już dosyć byli bici przez obcych, niechże więc nauczą się czegoś z tych bolesnych doświadczeń. Trzeba spróbować innej drogi porozumienia – przez miłość, która sprawi, że cały świat, patrząc na nas, będzie mówił: “Oto, jak oni się miłują”. Wtedy dopiero zapanuje upragniony pokój, zgoda i wzajemne POLECAPatriotyzmPo Bogu, po Jezusie Chrystusie i Matce Najświętszej, po całym ładzie Bożym, nasza miłość należy się przede wszystkim naszej Ojczyźnie, mowie, dziejom i kulturze, z której wyrastamy na polskiej ziemi. I chociażby obwieszczono na transparentach najrozmaitsze wezwania do miłowania wszystkich ludów i narodów, nie będziemy temu przeciwni, ale będziemy żądali, abyśmy mogli żyć przede wszystkim duchem, dziejami, kulturą i mową naszej polskiej ziemi, wypracowanej przez wieki życiem naszych jest Polska — wspólna Matka! Jej ramiona — dla wszystkich dzieci. Jedno ma serce i wszyscy znajdują w nim miejsce. Powiedzcie młodzieży, że ta Polska wyciąga do nich ramiona, przyzywa ich i pociąga, aby nigdy nie zapomnieli o Ojczyźnie, aby wszędzie, gdziekolwiek rzucą ich obowiązki i zadania życiowe, pamiętali, iż należą do wspólnej narodowym “być albo nie być” jest nakaz władania sobą, spokój, równowaga, trzeźwość, umiejętność rządzenia wszystkimi swymi porywami, odruchami, namiętnościami, skłonnościami i uczuciami. W obliczu szczytów, które dziurawią niebo i wyciągają swe ramiona w bezkresy, można niekiedy ulec nieładowi uczuć. Tymczasem kto chce wejść na szczyt musi zaczynać od dołu, a potem iść krok za krokiem, nie przyspieszając go. Zły to taternik czy alpinista, który zaczyna wspinaczkę w góry od zrywu i wielkiego wysiłku. Dobry – idzie krok za krokiem, powoli, spokojnie. (…) Każdy, kto chce władać państwem, narodem, Kościołem czy rodziną musi naprzód nauczyć się władać również „Da Bóg, a przyjdzie dzień nieustający”. Wiersz Adama Asnyka w przejmującym wykonaniu Sanah Żywa pamięć, patriotyzm i jedność. Warszawiacy wspólne śpiewają dla Powstańców [ZAPIS KONCERTU] Jest program pielgrzymki papieża do Kazachstanu. Jak będzie przebiegać? Adam Stachowiak chce przyjąć chrzest święty i wziąć ślub kościelny. „Jezus czekał na mnie przez tyle lat” 78. rocznica Powstania Warszawskiego. Plan wydarzeń w Warszawie „To Bohater, który walczył kiedy wybuchła wojna w Warszawie”. Poruszająca rozmowa aktorki z 4-letnim synem Górale dotarli na Jasną Górę. Kolorowa, w tradycyjnych strojach, najbardziej rozśpiewana grupa już u Matki Bożej! Papież we wrześniu odwiedzi Kazachstan „Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój, za każdy kamień twój, stolico damy krew” Cudowny krucyfiks Baryczków. Wyniesiono go z płonącej katedry w czasie Powstania Warszawskiego “Bóg cieszy się radością człowieka”. Kornel Makuszyński, pisarz walczący o uśmiech dziecka Ksiądz został postrzelony w Meksyku. „Modlimy się o nawrócenie przestępców” Walka o życie Archiego. Sąd odrzucił odwołanie, rodzice kierują sprawę do ONZ Franciszek pobłogosławił niepełnosprawne niemowlę. Poruszające nagranie Ruszyły zgłoszenia na tegoroczny Hosanna Festiwal WielkośćBądźcie odpowiedzialni za ład społeczny i moralny, ład myśli i uczuć, odpowiedzialni za przyjęte na siebie obowiązki, za miejsce, jakie zajmujecie w Ojczyźnie, w narodzie, w państwie, w życiu zawodowym. Tą drogą idzie się do wielkości. A narodowi potrzeba wielkości. Nie myślcie, że naród może wypełnić swoje zadanie tylko z pomocą ludzi bez wyrazu, którzy żyją byle jak, aby przeżyć, aby jakoś się odkuć… Łatwizna życiowa jest największym wrogiem współczesnej Polski. Nie tylko niekompetencje, ale i nieuczciwość ludzi kompetentnych, wykształconych, znających swoje zadania, nawet dobrze uposażonych, może doprowadzić do straszliwej katastrofy naszej Młodzieży! Jeśli umiesz patrzeć w przyszłość – a my jesteśmy narodem ambitnym, który nie chce umierać – musisz sobie postawić wielkie wymagania. Musisz wychowywać się w duchu ofiary i do ofiar się uzdalniać. Może bowiem przyjść taka chwila, w której tylko ofiarą będzie można zagwarantować wolność naszej Ojczyźnie!SzacunekDzisiaj często spotykamy się ze zjawiskiem opluwania własnego gniazda… Wszystko wskazuje na wielką potrzebę wołania o szacunek dla dziejów narodowych, dla trudów pokoleń, które minęły, dla ich ofiarnej krwi wylanej w powstaniach, w walce o wolność ojczyzny, na wszystkich kontynentach czy w ostatnim powstaniu warszawskim. Chociaż wiele zrywów było nieudanych, jednakże zawdzięczamy im to, że sumieniu międzynarodowemu przypominały o naszym narodzie. Ich praca, trud i ofiarne poświęcenie dało taki rezultat, że obecnie młodzieży polskiej za granicą, że pod krzyżem polskim stoi i czuwa Matka Chrystusowa. Przy Niej skupia się naród i Jej nieustannie przypomina: “Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam”. Niech wasze czuwanie będzie treścią swoją zgodne z maryjnym czuwaniem całego narodu. Na waszych sztandarach jest Jej macierzyńskie oblicze. Pamiętajcie, że to jest czuwająca Matka w czuwającej Ojczyźnie. Wzywa Ona wszystkich, całą młodzież, aby z Nią razem czuwała. Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!Najciekawsze artykułyco tydzień w Twojej skrzynce mailowejRaz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7 „Taki Człowiek zdarza się raz na tysiąc lat”- te słowa wypowiedział Papież Jan Paweł II w roku śmierci Prymasa Kardynała zapisał się w historii jako jedna z największych postaci w dziejach polskiego Kościoła. Nauka i relacje z wiernymi oraz nieugięta postawa wobec władz komunistycznych zapewniły mu obok Karola Wojtyły stałe miejsce wśród najwybitniejszych polskich duszpasterzy XX wieku. W okresie komunistycznych represji Stefan Wyszyński bronił chrześcijańskiej tożsamości narodu. Opracował i przeprowadził w Polsce wielki program duszpasterski, na który złożyły się Jasnogórskie Śluby Narodu, dziewięcioletnia Wielka Nowenna oraz obchody Milenium Chrztu Polski. Prymas przewodniczył wszystkim uroczystościom milenijnym. Punktem kulminacyjnym uroczystości milenijnych było święto Królowej Polski, 3 maja 1966 r. W tym dniu Prymas dokonał wiekopomnego Aktu całkowitego Oddania Polski Matce Chrystusowej za wolność Kościoła w Ojczyźnie i na świecie. Stefan Wyszyński jako jedyny polski kardynał czterokrotnie brał udział w konklawe. Ukoronowaniem życia i pragnień Kardynała Wyszyńskiego była pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny w czerwcu 1979 roku. Kard. Stefan Wyszyński był niekwestionowanym autorytetem moralnym i duchowym, współtwórcą przemian społecznych, które doprowadziły do upadku komunizmu. Prymas Polski Stefan Wyszyński odszedł 28 maja 1981 r. w Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Miał 80 lat, z których 57 przeżył jako kapłan, 35 lat jako biskup, 32 lata jako Arcybiskup Warszawski i Gnieźnieński, Prymas Polski. Pogrzeb Kardynała Wyszyńskiego był wielką manifestacją religijno – patriotyczną. Był to pogrzeb wyrażający szacunek i cześć dla Prymasa Tysiąclecia, którego nazywano ojcem Narodu. W liście do Polaków, który jednocześnie był hołdem dla zmarłego, Papież Jan Paweł II napisał, że Kardynał Wyszyński był nieustraszonym rzecznikiem godności człowieka oraz jego nienaruszalnych praw w życiu osobistym, rodzinnym, społecznym i narodowym. Zaznaczył również, że Prymas był szczególnym przykładem żywej miłości do Ojczyzny. Kardynał Stefan Wyszyński, wybitny mąż stanu uważany za jednego z największych Polaków XX wieku, kierował Kościołem katolickim w Polsce w latach 1948-1981. Prymasa nazwano Prymasem Tysiąclecia, duszpasterzem narodu w czasach próby, bohaterem Kościoła, symbolem polskiej odwagi, Prymasem na miarę historycznych przemian. Premiera koncertu online odbędzie się 10 września o godz. 2pm na stronie Organizatorem wydarzenia jest Fundacja Kultury i Sztuki we współpracy z Instytutem Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego oraz Instytutem Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie. W programie koncertu znajdą się niepublikowane zdjęcia Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz utwory F. Chopina w wykonaniu znakomitych pianistów. Nagrania zrealizowano w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Kalendarz Wydarzeń Kraków – Małopolska (dodaj swój wpis) Home Książki Biografia, autobiografia, pamiętnik Kardynał Stefan Wyszyński - Prymas Polski Błogosławiony kardynał Stefan Wyszyński Prymas, który stał się ojcem duchowym zniewolonego przez komunizm narodu. Kapłan, który sens swojej posługi odnalazł w służbie i całkowitym oddaniu Matce Bożej. To on miał ogromny wpływ na kapłaństwo i pontyfikat Karola Wojtyły – Jana Pawła II. Jak wyglądała droga do świętości kard. Stefana Wyszyńskiego? Dlaczego właśnie jemu Opatrzność powierzyła losy polskiego Kościoła w latach szczególnie trudnych dla naszego narodu? Milena Kindziuk, autorka bestsellerów Matka papieża oraz Matka Świętego, w reporterskiej biografii odkrywa na nowo wyjątkową postać Prymasa Tysiąclecia. Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 7,4 / 10 24 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści Kompleksowe opracowanie analizujące problem skandali politycznych w RFN z perspektywy politologicznej, historycznej, socjologicznej i medioznawczej. Publikacja wskazuje przyczyny oraz skutki skandali politycznych w państwie będącym dojrzałą demokracją z dobrze funkcjonującym społeczeństwem obywatelskim. Analizuje wpływ, jaki wywierają afery na scenę polityczną i stabilność rządów w państwie oraz prezentuje dynamikę karier politycznych związaną z mechanizmami skandalizacji niewłaściwych zachowań uczestników życia politycznego. Afery, skandale, sensacyjne wydarzenia są nieuniknioną częścią życia politycznego. Żywią się nimi media, bulwersują opinię publiczną, mają najczęściej olbrzymią siłę rażenia i duży zasięg oddziaływania; zdarza się, że w ich rezultacie upadają rządy, prominentni politycy odchodzą w niebyt… Na ogół jest tak zawsze i wszędzie, choć oczywiście z wieloma wyjątkami. Powyższe konstatacje w pełni potwierdzają wybrane przykłady afer politycznych – wynaturzeń w życiu publicznym naszego zachodniego sąsiada. Występują one w całej historii Republiki Federalnej Niemiec od chwili jej powstania w 1949 roku do dziś, wzbudzając nieodpartą refleksję: jak radzić sobie ze skandalami w demokratycznym państwie z dobrze funkcjonującym społeczeństwem obywatelskim? ********* Political Scandals in the Federal Republic of Germany: the Process, the Players, the Consequences A comprehensive study analysing the problem of political scandals in FRG from the political, historical, sociological and media perspective. The publication pinpoints the causes and the consequences of political scandals in the country established as a mature democracy with a well-functioning civil society. It analyses the influence such scandals exert on the political scene and stability in the country and shows the dynamics of political careers, linked to the mechanisms of scandalizing inappropriate behaviour of those participating in political life. ********* Dr hab. Katarzyna Gelles (ORCID 0000-0002-3122-4889) – prof. Uniwersytetu Wrocławskiego, politolog, niemcoznawca, pracownik naukowy i nauczyciel akademicki. Pracuje w Zakładzie Badań Niemcoznawczych Instytutu Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Wrocławskiego. Swoje zainteresowania badawcze koncentruje na dziejach państw niemieckich od XIX wieku po współczesność, z uwzględnieniem polityki wewnętrznej i zagranicznej oraz przeobrażeń polityczno-społecznych. Autorka licznych monografii, artykułów oraz omówień poświęconych szeroko pojętym tematom niemcoznawczym. Opublikowała książki: "Trzecia Rzesza w ujęciu raportów Socjaldemokratycznej Partii Niemiec" (Sopade) (2004), "Niemiecka polityka wschodnia" (2007) oraz "Niemiecka Republika Demokratyczna wobec zachodnich mocarstw okupacyjnych" (2011). Dr Mariusz Kozerski (ORCID 0000-0001-6619-5531) – politolog, niemcoznawca, pracownik naukowy w Zakładzie Badań Niemcoznawczych Instytutu Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Wrocławskiego. Wielokrotny stypendysta niemieckich organizacji wspierających wymianę akademicką ( Bayhost, DAAD, Fundacji Konrada Adenauera i KAAD). Autor monografii: "Polityka europejska Bawarii na przełomie XX i XXI wieku" (2007) oraz "Reorganizacja obszaru związkowego RFN w dyskursie politycznym lat 1948/49–1990" (2015). Przedmiotem jego zainteresowań badawczych są uwarunkowania kariery politycznej w Niemczech, a także pozycja i znaczenie CSU w niemieckim i bawarskim systemie partyjnym. Dr Joanna Trajman (ORCID 0000-0002-6260-9140) – absolwentka stosunków międzynarodowych i kulturoznawstwa. Pracuje w Zakładzie Badań Niemcoznawczych Instytutu Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Wrocławskiego. Głównym polem jej zainteresowań badawczych jest polityka kobieca niemieckich partii politycznych, film niemiecki oraz kultura pamięci w Niemczech. Autorka wielu publikacji podejmujących zagadnienia szeroko rozumianego życia politycznego, społecznego i kulturalnego Republiki Federalnej Niemiec, w tym monografii "Narodowy socjalizm w kinie zjednoczonych Niemiec" (2014).

stefan kardynał wyszyński jedna jest polska